sobota, 5 lipca 2014

Tydzien wakacji prawie minął .. nawet nie wiem kiedy. 
Jesli chodzi o moje jedzenie, to szkoda gadac. Tak jak myslalam ze jak zaczne jesc to po prostu ŻREĆ a nie jesc do tego wymioty .. dlatego wracam do jabłka .. 
Za to z ćwiczeniami bardzo dobrze. Staram się ćwiczyc praktycznie codziennie, ale nie dlatego ze musze, po prostu lubie. A tak w ogole to do dziewczyn ktore pisza ze nie maja czasu ćwiczyć, polecam tabate. Trwa kilka minut a meczysz sie meega. 

W sumie to nie dzieje się nic ciekawego. Poza tym ze wrocily mi stany depresyje. Czesto mialam je w roku szkolnym gdy na przyklad zjadlam za duzo to wieczorem tak jakby nie wiedzialam co sie ze mna dzieje. Trzesło mi sie rece, serco biło z predkoscią 161475615/h mysli kołatały sie miedzy dietami, cwiczeniami, obmyslaniem, liczeniem.
Zawsze tak mam jak zjem więcej, albo po napadzie. ZAWSZE. 
Dlatego nie potrafie. Widocznie zostałam już stworzona po to by jesc mało, mój organizm nawet i psycha żle reaguja jak zjem cos zakazanego. 

Tak bardzo chciałabym, żeby ktoś mi pomógl, ale kto? Nikt nie zrozumie co się ze mną dzieje.
Ja naprawde juz nie daje rady, wykończe się.

 Może powinnam przestac sprzeciwac się anie? Może naprawe chce mi kolejny raz pomóc bym znów była szcześliwa.


MOTYWACJA

 






5 komentarzy:

  1. Widzę w życiu niezbyt kolorowo, niewiem co Ci poradzić.
    Trzymaj się ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromnym plusem jest to, że regularnie ćwiczysz. Nie poddawaj się:) Trzymam za Ciebie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że dużo ćwiczysz i nie traktujesz tego, jako coś co musisz zrobić, a nie chcesz.
    Jeśli masz napady to może warto tego dnia zwiększyć ilość, długość wykonywanych ćwiczeń, czy w ogóle zwiększyć ruch? Bilans powinien się trochę wyrównać.

    Z pomocą i niezrozumieniem zawsze jest trudno. Podobnie przeżywałam to na swoim blogu, ludzie często nas nie rozumieją, przez to dają rady, które najczęściej sprawdzają się u nich, nie u nas, więc może warto pomóc ludziom nas zrozumieć, wytłumaczyć.
    Chociaż jeśli chodzi o anę, to jak to wytłumaczyć...

    Trzymaj się,
    www.skinnylove94.blogpot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana nie jesteś stworzona do tego by jeść znikome kcal. Nikt nie jest.. To psychika przestawiła się na ten tor myślenia. On nie prowadzi do niczeo dobrego. Ćwiczysz dużo więc większosc tego co zjadasz przeciez spalasz. NIczym sie nie martw, i ciesz tym ile już osoiagnełaś! Pozdrawiam *Black Melody* ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jabłka są pyszne, ale czy to na pewno wystarczy?
    Tak dużo wykonujesz ćwiczeń, że aż boję się, że zemdlejesz z przemęczenia i niedożywienia :(
    Odchudzaj się z głową - wiem jak to brzmi, ale musisz znaleźć w sobie siłę i wiedzieć, że jabłkiem (mimo że bardzo zdrowym) możesz zrobić sobie większą krzywdę, niż normalnym jedzeniem.
    Trzymam mocno kciuki i ściskam <3

    OdpowiedzUsuń