Witam Was kochane :)
Nie pisalam bo bylam na tygodniowym wyjezdzie z przyjaciolka u niej w domu za miastem. Meega pozytywnie. Nie mialam glodowki bo po prostu nie mialam takiej mozliwosci, czesto jedlismy z jej rodzicami, a nie chcialam odmawiac bo dobrze wiedza co sie dzialo ze mna rok temu. Ale i tak SCHUDŁAM !!!!! :)
Przysiegam nie glodzilam sie, prawie codziennie piłam jakis % jak nie piwo i winko, to jakis syf tez zjadlam ale staralam sie nie przejadac i odziwo udalo mi sie bez glodzenia dojsc do 59 kg.
Moze dla Was w 5 dni schudnac 1,5 kg to nie sukces, ale ja sie bardzo ciesze, po drugie jestem przed okresem, wiec moze po bedzie mniej jeszcze.
Przepraszam Was ale na jakiś czas kończe z blogiem. Dlaczego? Będąc przez te 5 dni poza wagą,blogiem, nawet lustrem (bo tam było tylko takie lazienkowe, do ramion), czułam się bardzo dobrze, byłam szczęsliwa. Poczułam sie jak normalna nastolatka, myslalaca o chlopakach, wakacjach i znajomych a nie odchudzaniu.
Musze sobie zrobic przerwe bo wiem ze zyjąc dłuzej obarczona jedzeniem i waga zwariuje, po prostu nie mam siły.
Kocham odchudzanie i nie skoncze z tym, dalej bede jesc malo, albo w ogole ale nie chce pozwalac jedzeniu zawladnąc nad moimi myslami !!!
Dziś zjadlam :
Śn: jajko, pol pomidora, troche ogorka zielonego, 2 wassa - 140 kcal
+ kawa- 100 kcal
IIŚn: arbuz - 100 kcal
Razem: 340 kcal
Może wypije jeszcze piwo potem + 250 kcal , zobacze.
Trzymam za Was baardzo mocno kciuki, nie wiem kiedy sie odezwe, moze jutro, moze za tydzien, miesiac.. nie wiem, do zobaczenia! :*
MOTYWACJA
wg mnie schudłaś bo się zrelaksowałaś, byłaś sobą, nastolatką, nie zdesperowaną nastawioną na chudniecie, tylko zylaś, a życie wynagrodziło ci :)
OdpowiedzUsuń[http://50-dni.blogspot.com/]
SUPER! Gratuluje!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego, że umiesz sobie radzić bez bloga. Ja nie wyobrażam sobie schudnąć bez niego. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy i tak bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa :)