środa, 9 lipca 2014

Cześć! :)
U mnie wporządku nawet bardzo. Dieta okej jem zdrowo , do tego staram sie cwiczyc. Np we wtorek skalpel, wczoraj cały dzien od rana do wieczora bieganie po galerii (to wiekszy wysiłek niz killer chodakowskiej haha uwieżcie!) a dzisiaj pewnie zrobie wieczorkiem skalpel albo brzuszki i nozyce.

Strasznie bałam sie jechac na te zakupy że bede jakas sfrustrowana przy mierzeniu, ale nie było tak zle. Oczywiscie pomyslalam pare razy "Jakbys miała mniejsza dupe nie musiałabyś tyle mierzyć" ale wiem ze przy jakiejkolwiek wadze bede tak myslec, wiec nie poddaje sie i walcze :)
Kupiłam 2 pary spodenek (jedne S, drugie M;//) , spodniczke M, eska była dobra tylko, ze krotka, wiec wzielam jedynie dlatego wiekszy rozmiar zeby była po prostu dłuzsza  i koszulki XS ale góre zawsze miałam chudziutka tylko z dołem gorzej. No nic, jeszcze ubiore spodnie XS spokojnie.

Na 15 umówiłam sie z przyjaciółką na paznkocie, wiec pewnie zejdzie z 2 godziny, potem gdzies wyjdziemy i kolejnego dnia nie ma. Poćwicze jednak za 20 min, bo boje sie ze wieczorem mi sie juz tak nie bedzie chciało, a teraz mam jeszcze takiego powera w sobie to trzeba korzystac :)

Bilans dzisiaj:
Śn: serek wiejski z warzywami i 2 wassa
Miedzyśniadaniobiadem: popijanie smoothie z arbuza (pycha!:), pare lykow mleka i garsc płatków
Ob: tortilla z kurczaka i pieczarkami + ryz z marchewką i groszkiem
Wypije jeszcze jogurt naturalny i moze zjem jakiegos owoca albo wasse.

 Dobra lece ćwiczyc, postaram sie odezwac jutro ! :)


MOTYWACJA

 Chce taki !

6 komentarzy:

  1. Spodenki w rozmiarze S czy M to dobry rozmiar, ale mam nadzieję, że osiągniesz XS. I Aktywności naprawdę dość sporo.
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę sie kochana ze u Ciebie tak pozytywnie! ;) ja szukam pracy i to mnie niesamowicie dołuje... Do tego pogoda sie pogorszyła i juz nawet nie moge wyjść nad wodę sie podpalacza :( uczę sie do wstępnych egzaminów na studia i tak czas mija. A dieta? Jest ok. Ani super ani zle. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie że napisałaś :) i że dobrze sobie radzisz, a na numerówki się nie patrz, ja przymierzyłam dzisiaj spodnie 46 rozmiar były za małe, ale w 40 weszłam jak szyte na mnie :D to wiesz.. można zgłupieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakupowa frustracja jest mi bardzo dobrze znana, dlatego tym bardziej mnie ta wstawka rozbawiła, chociaż pewnie nie miała tego na celu:) Bardzo się cieszę, że u Ciebie tak pozytywnie, że jesz zdrowo i ćwiczysz. No, mi też się poprawił ostatnio humor, więc do dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  5. to bardzo pocieszające jak możesz się zmieścić w tak małe rozmiary. Chociaż nie ukrywam, że kupując spodenki w rozmiarze XS, potem mam opory je założyć. To już chyba jest coś z moją głową ;p
    Poza tym bilanse świetne i na pewno niedługo osiągniesz zamierzone cele!!! Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pomimo wszystko kocham zakupy, bardzo! Tzn najgorsze jest jak mam przymierzać krótkie spodenki, ale jak inne to kocham bardzo. Rodzice czasem twierdzą, że jestem jakąś zakupoholiczką :O. Na pewno będziesz mieć spodnie XS, zobaczysz! Zresztą rozmiar wcale tam, wszystkie spodnie mam XS/34, jedne nawet 32(są na gumie i dlatego), a wcale szczupła super nie jestem, więc wiesz.:) ale pomimo wszytsko trzymam kciuki. Powodzenia.:*

    OdpowiedzUsuń