środa, 25 czerwca 2014

Chce zyc .. chuda

Usunelam poprzednia notke z dzisiaj o zdrowym jedzeniu. Po prostu nie potrafie! Nie umiem przełamać sie do takiego jedzenia. 

Od jutra dieta baletnicy troche skonstruowana:

1-2 : głodowka
3-4 : chudy twarozek
5-6 : marchew
7-8 : jajka
9-10 : warzywa

+ codziennie skalpel lub bieganie lub brzuszki i nozyce

Albo glodowka na gumach, kawie i wodzie...


START : 26.06

Kto chce to niech sie dolącza albo do baletnicy albo do calkowitej glodowki, w grupie razniej.
Ja chyba stawiam na glodowke bo czuje ze teraz tego bardzo potrzebuje plus schudne wiecej, ale to nawet nie o to chodzi. Chodzi juz o calkowity brak  poczucia winy z powodu jedzenia.

MOTYWACJA


6 komentarzy:

  1. Chciałabym do Ciebie dołączyć. Spróbuję, ale nic nie obiecuję :( Moja mama mnie pilnuje jeśli chodzi o jedzenie... Patrzy czy jem i powiedziała, że jak nie przestanę się odchudzać to zabierze mnie do psychologa ;/ mimo, że mam 22 lata... ale finansuje mi studia. I powiedziała, że jak nie przestanę to nie wrócę już do Krakowa na studia :( szantaż, ale skuteczny.
    Spróbuję ją jakoś oszukiwać.

    To zaczynamy od jutra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam bieganie, mi sprawia wiele przyjemności:) Też jestem rozdarta pomiędzy zdrowym jedzeniem, a odchudzaniem, które zna doskonale każda z nas. Nie mogę mówić o głodówkach, bo nigdy w moim przypadku nie były to do końca głodówki, ale jednak jadłam bardzo mało. Ważne, żebyś Ty była zadowolona! Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się do Ciebie właśnie od jutra, powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko wygląda pięknie tylko dwa dni na samej marchewce? i to w temacie chcesz żyć? to nie dobry pomysł, może jeszcze ogórki zielone albo rzodkiewka czy coś jeszcze.. bo marchewka to tak naprawde tylko cukier, bo widatmina D jest rozpuszczana w tłuszczu czyli trzeba skropić oliwą albo upiec na oleju żeby marchew dawała nam witaminy, to już lepiej dzień na jabłkach bo masz błonnik :) to taka moja osobista rada :) zrobisz jak uwazasz. powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie to za duży hardcore - taka dieta, ale będę Cię wspierała i trzymała kciuki, abyś osiągnęła to czego pragniesz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się przymierzam do głodówki, ale chyba dieta baletnicy będzie lepsza. Najwyżej jeśli nie zadowolą Cię efekty i będziesz miała na tyle sił możesz po niej przejść na głodówkę. Chcąc Cię wspierać przejdę na dietę baletnicy, ale klasyczną (z zamianą ziemniaków na ryż) ;) Trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń