niedziela, 29 czerwca 2014

One week

I po weekendzie ..
Dziekuje za Wasze komenatrze pod ostatnimi postem. I wracając do tego to szczerze byłabym mniej zła na nia gdyby sie po prostu przyznała ze to zrobiła i wyjasnila ze sie martwi ze nie mogla juz patrzec jakie mam oczy zalzwione trzymając te spodnie w ręce, ale nie zrobiła tego. Jak jej powiedziałam dzisiaj ze nie bede z nia rozmawiac dopoki nie powie co z nimi zrobila to mnie wyśmiała i jeszcze nagadywała do taty. Zauwazyłam że mój tata się martwi. Pomimo tego ze duzo pracuje i mało jest w domu to w nim widze prawdziwe zmartwienie, o mamie nie bedę się juz wypowiadac bo jak juz wpsominalam nienawidze jej i nie ufam, i nie chodzi nawet o te spodnie pomimmo tego ze byly dla mnie swiete, ale o wiele wiele jeszcze innych gorszych sytuacji.

Wczoraj i dzisiaj siedziałam w domu. Moja przyjaciołka pojechała do swojego domku za miastem z rodzicami, kolega sie mnie pytał czy gdzies idziemy, ale odmowilam mowiac ze wyjezdzam na weekend. Nie wiem, nie miałam ochoty wychodzic.
Przez cały ten weekend żarłam! Nie wiem dlaczwego, nie wiem po co, po prostu ŻARŁAM. 
Ale od jutra znowu mam glodowke 7 dniową. I tak zrobie ją! Zrobie ja po to zeby kupić sobie w poniedziałek przyszly na zakupach spodnie xs. Nie martwcie sie wiem jak wychodzic z glodowki, dlatego wiem ze sobie poradze. Plus do tego bede skakać 30 minut na skakance.


Szczerze to nie lubie tak cały dzien siedziec w domu, bo jestem osoba bardzo lubiąca towarzystwo ludzi, rozmowy, imprezy, ale jakos w ten weekend nie chciałam wyjść. Moze w podswiadomosci sobie pomyslama ze sie nazre skoro tydzien bede gldoowac nie wiem .. ?
A jesli chodzi o glodowke, to wychodzic bede z niej takze tydzien i po niej bede sie odzywiac zdrowo i mało. Po prostu zmienie na stały moje jedzenie.  

Trzymam za Was wszystkie kciuki, powodzenia :)


MOTYWACJA


4 komentarze:

  1. żarłam, od jutro znowu głodówka, potem jeden dzień, znowu chce żyć, jeść zdrowo, żre, głodówka... // trochę stabilności przydało by Ci się.. może zamiast z jednej skrajności w drugą, coś pomyślisz konkretnego.. jakiś sposób na to by móc sobie coś pozwolić zjeść, i znowu by nie głodować, jakiś umiar, równowaga, bo zdajesz sobie sprawę że takie wahania kaloryczne to twój organizm oszaleje, i będą jakieś skutki uboczne tego.. a przecież chcesz być piękna i zdrowa, i chwalić się światu co osiągnęłaś, wyjść na plażę i pokazać swoje piękne ciało prawda?! więc nie panikuj, głeboki wdech i wydech i coś wymyśl, możesz zrobić sobie jeden dzień oczyszczenia np na sokach.. ale potem już jedz z głową!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety ale tylko w połowie się z tobą zgodze. ja w tym tkwie już kilka ładnych lat, miałam momenty normalnosci, ogromnej chudosc i tez "na masie" i po prostu po tylu latach człowiek ma juz niestety ale mętlik w głowie, po za tym sama sie kiedys przekonasz gdy dojdziesz do 40 paru kilo ..
      ale mimo tego przemyslałam to wszystko. ułożyłam diete i cwiczenia tak ze jest i fit i skinny. w kolejnej notce pokaże plan bo jutro mój pierwszy dzien , NIE GŁODOWKA :)

      Usuń
    2. super ciesze się :****


      a to mój nowy blog - musiałam zmienić, przepraszam za zamieszanie.. i zapraszam do siebie :* http://50-dni.blogspot.com/

      Usuń
  2. 7 dniowa głódowka?! Wow. To prawdziwe wyzwanie. Nie dałabym rady. Powiedzieć ci co jem zazwyczaj? Kromke ciemnego chleba na śniadanie z białym serem, na obiad jakaś zupę albo warzywa z patelni, na kolacje serek wiejski z kromka chleba albo sama kanapkę z pomidorem i ogórkiem. Ale np dzisiaj: zjadłam na śniadanie kromek chleba i ja wyrzygalam, na obiad dwa kawałki pizzy które tez szybko wyrzygalam, na kolacje zjem chleb albo w ogóle nic... Ja jestem chora i nie chciałabym abyś sie na mnie wzorowala ;) nie mam bulimii bo nie mam ataków obżarstwa, ale gdy mam tylko możliwość wymiotów jedzenia, to to robię. Wstyd mi dlatego nie pisze o tym na blogu. Buziak!

    OdpowiedzUsuń