czwartek, 12 czerwca 2014

Wstręt..

Przepraszam ze nie pisałam , jakos tak wyszło, ale schudłam do mojej wagi z lutego -60kg, teraz to juz z gorki :)


Ostatnie dni mam takie, gdzie moge w ogole nic nie jesc, po prostu nie chce. Lubie być "czysta" w srodku. Mam wtedy dobry humor, jestem wesoła i szczesliwa ze dąze do celu. Wczoraj postanowiłam, że zacze zyc zdrowo. Poszłam z mama na zakupy, kupilysmy same zdrowiutkie rzeczy. Przygotowywałam do pozna posilki na dzisiaj.

Pełnowartosciowe jedzenie, cwiczenia i schudne jak normalny czlowiek. 

Dzisiaj nie zjadłam nic slodkiego, odzywiałam sie jak powinnam ale co z tego?! Czuje sie pełna od tego zdrowego jedzenia, jestem zła bo mam wrazenie ze przytyłam! Dlatego znow koncze z jedzeniem. Nie chce jesc, poswiecac polowe dnia na planowanie posilkow, zrobienie ich, cwiczenia. Potem jesc to i czuc sie jak słoń...
Mama też zauwazyla ze bardzo ograniczylam jedzenie i mowi ze to co robie jest złe. Ale powiedziałam jej, że ja juz nie potrafie jesc normalnie:
Jem  wszystko, albo nie jem nic.
Mówiła, ze dzisiaj dopiero pierwszy dzien i nie moge sie poddawac, ale źle się czuje jedząc tyle mimo ze jest do zdrowe jedzenie.

Bilans z dzisiaj:
 Śn: mała ciemna bułeczka z twarogiem 0% i ogorkiem zielonym
IIśń: woda z owocami (praktycznie sama woda , bo tych owocow nic prawie nie zjadlam)
Ob: kurczak z sałata, pomidorem i ogorkiem
Pod:owsianka polana koktajlem i kokjtal truskawkowo bananowy+kawa
Kol: Szklanka owsianki z jog naturalnym,miodem i migdałami


Normalny człowiek powiedziałby że wszystko jest okej, ale nie ja! Dla mnie zbyt duzo roznosci. smakow, zachodu z tym. Nie lubie juz tak jesc. Po 10 miesiącach obzerania sie słodkosciami nienawidze jedzenia. 

Ja powracam do mojego nic nie jedzonka.
A na zakonczenie roku ubiore coś obcisłego!
14 dni glodowki + cwiczen 
Czytałam o głodowkach i wiele ludzi wypowiadlo sie ze nie jedli po 10,20 dni i ze takie oczyszczanie jest wrecz bardzo dobre. Ale potem nalezy stopniowo wracac do jedzenia. Zacząc od zmiksowanych warzyw, sokow warzywnych rozpuszczonych z woda itd. DAM RADE :)

MOTYWACJA


3 komentarze:

  1. a ja nie umiem normalnie jeść, ale też nie umiem głodować, a jak zjem normalnie to mi się rzygać chce, więc zawsze staram się żeby to był zbilansowane posiłki ale takie zdrowe odchudzone :) unikać tłuszczu i innych złych rzeczy, nie liczę kalorii bo już jak coś widzę to czy chce czy nie chce wiem ile to ma kcal ;P i psychoza czytania etykiet :) może zaburzeń odzywiania jako takich nie mam, choć mam, bo jak mi smutno to jem.. albo jak zimno.. ale teraz są upały więc idealni mi się chudnie, może wreszcie osiągne sukces raz byłam na diecie 300 kcal i schudlam z 95 na 74 kg. ale co z tego jak zrójnowalam sibie zdrowie, teraz juz nie chce tak, dlatego musze jesc tak jak jem.. zeby nie bylo ani bulimii a ni jojo ani wyniszczenia, boże jakie to wszystko trudne, jakby tak czlowiek nie mogl schudnac raz porzadnie i koniec prawda? :D takie to zamieszanie cale :) a cwiczysz? ja nie lubie.. jakis rower brzuszki spacer i tyle najchetniej bym lezala gdyby tylko spadaly kalorie hehe :) 3maj sie, napewno osiagniesz sukces :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Moźe powiedz mamie o tych zdrowotnych głodówkach, żeby się przekonała że nie ma żadnego problemu tylko to taki wstęp do zdrowego żywienia ;) Ewentualnie jedz te zdrowe rzeczy tylko po prostu w małych ilościach, po co się przejadać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma czegos takiego jak zdrowe glodowki. Musisz dostarczac organizmowi choc niezbedne minimum. A jesli jednak decydujesz sie na niejedzenie 2 tygod ie lub dluzej to zapraszam Cie do mnie. Tu mozesz przeczytac - jesli sa to powazne zamiary - jakie przyjemnosci Cie czekaja... ja w kazdym razie odradzam, ale tak to juz jest ze uczymy sie niestety tylko na swoich wlasnych bledach...

    OdpowiedzUsuń